RECENZJA: „Herbata z polonem. Najsłynniejsze otrucia w historii” Ulf Ellervik

Po Herbatę z polonem autorstwa Ulfa Ellervika sięgnęłam zaintrygowana tytułem. W końcu nie od dziś wiadomo, że jako ludzie mamy w sobie tą dziwną ciekawość względem wszelkich historii kryminalnych. Liczyłam na przytoczenie paru spektakularnych otruć lub opowieści z tajnych laboratoriów. Czy moje oczekiwania zostały spełnione?

Częściowo. Faktycznie pojawia się w książce kilka bardziej ciekawych historii, jednak nie zostają bardziej rozwinięte. Sam sposób przytaczania kolejnych faktów był dość chaotyczny. Autor opisywał konkretną sytuację, zbaczał z tematu, a po kilkunastu stronach z nim niezwiązanych, wracał do opowiadania historii. Przez to bardzo ciężko było zaangażować się w jakąkolwiek z opowieści.

Książka z pewnością mogłaby być dobrym punktem wyjścia dla osób zainteresowanych chemią. W takim kontekście, Herbata z polonem to istna kopalnia wiedzy na temat substancji psychoaktywnych, radioaktywnych oraz trucizn z różnych, innych grup. Takim osobom spodobałaby się wnikliwość oraz informacyjny charakter tekstów autora.

Jeśli chodzi o kolejne pozytywy, autor, co zdarza się rzadko, pozostaje neutralny politycznie. Przytacza historie otruć i przez rosyjskie służby, i przez amerykańskie. Dzięki temu jego analiza staje się bardziej wiarygodna – nie ukrywa przed nami niewygodnych faktów oraz wielkich wpadek wywiadu.

Dużą przeszkodą w czytaniu, jak już wspominałam, był także chaotyczny sposób przedstawiania historii. Autor, zamiast skupić się na najciekawszym, czyli samym otruciu, wyjaśnia zawiłe dzieje konkretnych trucizn. Niestety nie robi tego w sposób prosty, ciekawy, angażujący przeciętnego czytelnika. Momentami podczas czytania czułam się wręcz, jak na wykładzie z chemii. Być może dla autora nazewnictwo chemiczne, stosowane substancje są bardzo istotną częścią tych opowieści, jednak nie każdy czytelnik, czego jestem przykładem, doceni taką wnikliwość.

Ciężko mi obiektywnie ocenić Herbatę z polonem. Być może jest to dzieło skierowane do konkretnej, zamkniętej grupy czytelników. W taki wypadku, odczucia po przeczytaniu książki Ulfa Ellervika, będą się różnić w zależności od większego lub mniejszego zainteresowania chemią.

Krystyna Kapelewska – miłośniczka wszelkiej literatury. W kreatywny sposób próbuje łączyć swój ścisły umysł z pasją do języka polskiego.