Recenzja: „Nic mnie nie powstrzyma” Alden Mills

Nic mnie nie powstrzyma Aldena Millsa jest kolejną z, wielu na rynku, książek poradnikowych z zakresu motywacji i osiągania celów. Jej podtytuł Osiągaj więcej dzięki sile umysłu tłumaczy w zasadzie wszystko i precyzyjnie opisuje to, czego możemy spodziewać się po jej treści. Jeśli ktoś jest koneserem tego rodzaju literatury, nie wiem czy znajdzie w tej książce jakieś nowe interesujące treści. Ja nie jestem, ale z jakichś powodów sięgnąłem po ten poradnik.

Moje podejście do tego typu publikacji jest nieufne. Często ma się wrażenie, że piszą je nie do końca kompetentni autorzy albo świeżo upieczeni absolwenci psychologii, którzy widzą łatwy zarobek w niedoskonałościach innych ludzi, ich braku pewności siebie i życiowej niezaradności. Jednak w przypadku Nic mnie nie powstrzyma autor nie wdaje się być samozwańczym guru od motywacji, bo swoje teorie wynosi z życiowego doświadczenia i zdobywania celów w tak skrajnie trudnych warunkach, jak szkolenia żołnierzy marynarki wojennej.

Alden Mills był trzykrotnym dowódcą Navy SEAL, sportowcem najwyższej kategorii, założycielem firmy z listy Inc. 500 CEO, jest też wynalazcą z ponad czterdziestoma patentami na całym świecie, rozchwytywanym mówcą i trenerem. Zatem ze wszech miar osobą, której rad warto wysłuchać, co stawia Nic mnie nie powstrzyma w gronie książek motywacyjnych wartych uwagi. Jest obiecująca, zwłaszcza w opisach treści typu: Alden kultywuje własną metodologię – nieograniczonych zdolności przywódczych – która pozwala ludziom stać się rzetelnymi i autentycznymi liderami. Albo w słowach samego autora: wyposażę cię w kilka rodzajów potężnej broni, która pomoże ci przekształcić porażki w paliwo dla silników wytrwałości.

Ja jednak nie zgodzę się z tym, że jest to autorska metoda, bo podobne podejście stosuję od lat. Może nie nazwane w ten sposób, może nie stosowane sukcesywnie i metodycznie, ale to wszystko, co Alden Mills w swojej książce zapowiada jako „objawienie”, mi nie wydało się szczególnie nowe i rewolucyjne. Owszem, przyjemnie się to czyta, znajdując potwierdzenia własnych przypuszczeń, co do właściwej metody zdobywania celu. Chociaż dla mnie nie jest to odkrywcze, to sądzę, że są czytelnicy, którym metodologia Aldena Millsa rzeczywiście pomoże.

W moim odczuciu Nic mnie nie powstrzyma przystępnie porządkuje wiedzę i jest w tej książce kilka sloganów, które się zapamiętuje i które warto powtarzać w niełatwych życiowych chwilach, jak pytanie: czy ta myśl jest pomocna, czy szkodliwa dla tego, co próbuję osiągnąć?, albo stwierdzenie: to nie jest skomplikowane, to jest po prostu trudne. Myślę, że każdy czytelnik znajdzie coś dla siebie wśród wielu tego typu inspirujących myśli autora.