Recenzja: „Hodowcy lalek” Urszula Sipińska
Jak to jest być marionetką w świetle reflektorów komunistycznego teatru? Jak to jest znaleźć się w „oparach absurdu”? Jak to jest jednego dnia zajadać się zwykłą kanapką ze smalcem, a drugiego lecieć do Francji na uroczystą kolację z homarem jako daniem głównym? Urszula Sipińska, znana polska piosenkarka, której kariera rozwijała się w latach 60. i 70. odpowiada na te pytania w swojej autobiografii.
Jej życie zmieniło się diametralnie w ciągu zaledwie 24 godzin, kiedy wystąpiła na 5. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu z utworem pt. Zapomniałam. Singiel momentalnie zdobył serca Polaków i otworzył Sipińskiej drzwi do międzynarodowej kariery. Ten pozornie szczęśliwy obrót zdarzeń wyrządził niestety artystce wielką krzywdę – stała się „własnością publiczną”. To jednak nie był jej jedyny problem. Z racji, że zaczęła występować na koncertach zanim ukończyła studia architektoniczne, musiała dokonać trudnego wyboru między kontynuacją nauki a pracowaniem jako „jednoosobowa spółka śpiewająca”.
W książce znajdują się nie tylko wspomnienia autorki, ale także informacje dotyczące realiów życia w latach 60. i 70. w Polsce. Tłem dla historii Sipińskiej jest komunizm – jego działanie i skutki. Autorka zauważa problemy związane z ówczesną władzą, które dotyczyły nie tylko ludzi z wyższych sfer. Eksponuje również przeszkody w życiu przeciętnych rodaków, dlatego ta lektura jest czymś więcej niż zwykłą autobiografią.
Hodowców lalek najlepiej podsumowuje motto, umieszczone na samym początku: Nie ma nic bardziej kosztownego niż ambicje polityków.
Małgorzata Kmiecicka od najmłodszych lat grała w przedstawieniach teatralnych oraz brała udział w konkursach recytatorskich i to sprawiło, że zainteresowała się literaturą. Uwielbia się angażować w wiele akcji społecznych – nie zna słowa „nuda”. Przyszłość zawodową wiąże z dziennikarstwem.
„Hodowcy lalek” Urszula Sipińska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data premiery: 01.01.2005
ISBN: 8372987963