Łódź: „Ekologia a dokument” na 33. Festiwalu Medów Człowiek w Zagrożeniu
Jednym z wydarzeń specjalnych tegorocznej edycji Festiwalu Mediów Człowiek w Zagrożeniu był panel dyskusyjny „Ekologia a dokument”, w którym wzięli udział: Piotr Biedroń, reżyser filmów dokumentalnych, dyrektor Green Film Festival w Krakowie; Monika Głowacka, szefowa Łódź Film Commission; Małgorzata Prociak, przewodnicząca Sekcji Producentów Filmów Dokumentalnych KIPA; oraz prowadząca dyskusję Patrycja Chuszcz (Uniwersytet Łódzki, Szkoła Doktorska Nauk Humanistycznych).
Panel odbył się 18 października po projekcji filmu „Bohaterowie oceanów” w reżyserii Katrin Eigendorf i Sabine Streich, podejmującego temat niszczenia oceanów przez różne czynniki – zanieczyszczenia, nielegalne połowy, zmiany klimatyczne. Rozmowa jednak w niewielkim stopniu dotyczyła treści ekologicznych w filmach, skupiła się raczej na green filmingu, czyli produkowaniu filmów w sposób przyjazny dla środowiska.
Przeciętny widz być może nie uświadamia sobie tego, jak wiele śmieci i zanieczyszczeń generuje produkcja jednego filmu. Stworzenie scenografii, rekwizytów (które są często do jednorazowego wykorzystania), zużycie papieru, energii, paliwa – wszystko to od kilkunastu lat na świecie a od kilku lat w Polsce jest mierzone i liczone pod względem szkodliwości dla środowiska. Tworzenie filmów ekologicznie staje się trendem coraz częstszym wyborem producentów, ale bywa też przymusem, z różnych powodów – konieczności niewielkiego budżetu albo wymogów instytucji publicznych finansujących produkcję filmu. Nie jest do końca jasne czy green filming jest finansową korzyścią czy obciążeniem, wciąż jednak ceni się go mniej niż wartości artystyczne filmu. To one wyznaczają granice, do jakich można się posunąć w oszczędzaniu surowców, materiałów i wyliczaniu śladu węglowego.
Wszyscy rozmówcy byli zgodni co do tego, że w przemyśle filmowych zachodzą pozytywne zmiany pod względem troski o środowisko. Są one również zauważalne w tematyce filmów dokumentalnych. Piotr Biedroń zauważył, że przed pandemią COVID-19 wśród twórców filmowych dominował trend katastroficzny, realizowano dokumenty, ogólnie mówiąc, o zagładzie Ziemi, której nie da się już zapobiec. Po pandemii filmowcy dostrzegają rozwiązania, trudne, być może niewykonalne, ale starają się mówić w swoich filmach o nadziei. To jest też rola filmu dokumentalnego, by oddziaływać na wyobraźnię widzów, by poprzez piękne zdjęcia natury lub realistyczne obrazy naturalnych katastrof uświadamiać im realny stan świata; czego nie chcemy stracić i co niszczymy.