TARNÓW: Spotkanie z Hubertem Klimką-Dobrzanieckim
23 kwietnia 2024 roku w Czytelni Czasopism Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tarnowie odbyło się spotkanie autorskie z Hubertem Klimką-Dobrzanieckim, który barwnie opowiadał o swojej historii.
Już od dawna zajmował się wieloma, różnymi pracami – od przygotowywania drinków jako barman aż do skubania indyków. Natomiast dziś jest poetą, prozaikiem, scenarzystą, producentem filmów krótkometrażowych oraz felietonistą miesięcznika Odra.
Swoją prawdziwą i podejmowaną na poważnie karierę rozpoczął po wyjeździe na studia do Islandii. Do właśnie tego miejsca pognały go marzenia – jak sam mówił, obiecał sobie tę podróż, gdy był młodszy. Na początku pisał wiersze po polsku, które potem tłumaczył je na język islandzki. Później zainteresował się epiką i zadebiutował pierwszą książką wydaną w 2003 roku. pt. Stacja Bielawa Zachodnia, ale większą sławę przyniósł mu dyptyk Dom Róży. Krýsuvík, w którym wtrąca wątki autobiograficzne, związane z tym wyjazdem zagranicznym.
Oprócz nich, ciekawą częścią jego tekstów są specyficzne postacie. Autor przyznał, że lubi posługiwać się groteską i uważa, że literatura „karmi się dziwnością” i byłaby po prostu smutna i nudna, gdyby bohaterowie byli normalni – tacy jak w zwykłym życiu.
Celem tego spotkania było nie tylko poznanie losów tego artysty, ale również promocja jego nowych książek. Za kilka miesięcy zostanie opublikowany zbiór 80-ciu felietonów z własnymi ilustracjami autora z okazji 25-lecia działalności artystycznej. Roboczy tytuł brzmi: Tu i tam. Druga książka zostanie wydana po około roku od poprzedniej. Będzie nietypowym przewodnikiem po Wiedniu, w którym pisarz mieszka od 7 lat. Miasto zostanie przedstawione w sposób humorystyczny i dziwny. Propozycja na tytuł to: Wiedeń tyłem do przodu.