Świdnica: „Światło dnia, światło nocy” – wystawa obrazów Justyny Koziczak
Od 9 lutego w Galerii Fotografii w Świdnicy można oglądać wystawę Światło dnia, światło nocy prezentującą obrazy Justyny Koziczak. Jest to dość obszerna wystawa, dająca szeroki pogląd na temat umiejętności artystki. Zgodnie z tytułem – jest trochę dnia, trochę nocy, nowoczesnych obrazów na granicy grafiki i tradycyjnego, wręcz portretowego malarstwa. Przypomina to bardziej przegląd twórczości niż spójną, zbudowaną wokół jednego tematu wystawę. Oczywiście za temat może uchodzić światło, ale czy rzeczywiście może? Tak wielkie zagadnienie, które jest właściwie istotą malarstwa sprowadzone do roli tylko tematu nie wypada wiarygodnie.
Jednak same obrazy Justyny Koziczak przekonują, jest w nich coś, co przyciąga uwagę odbiorców na dłużej. Cechuje je duża kreatywność, głębia dająca przestrzeń do poszukiwania znaczeń, ciekawe operowanie kolorem – tym bardzo ciemnym i tym niemal pastelowym, który w połączeniu z estetyką grafiki prezentuje się dość oryginalnie. Twórczość Justyny Koziczak pobudza wyobraźnię, operuje symbolami, których odczytywanie zapewne dla każdego odbiorcy może ułożyć się w inną historię, przez co jest ciekawa. To czego w niej brakuje, to, paradoksalnie, światło.
Na wystawie widzimy obrazy emanujące blaskiem albo mrokiem, ale trudno odnaleźć w nich takie prawdziwe światło, które przez kolejne stulecia stawało się niemal obsesją mistrzów malarstwa, wszystko jedno których, według gustu, czy Caravaggia czy impresjonistów. Takiego światła, które tworzyłoby inną rzeczywistość. W obrazach Justyny Koziczak inna rzeczywistość nabiera dosłowności, a światło ma barwę ekranów komputerowych, ale ogólnie odzwierciedla to pewien trend we współczesnym malarstwie, któremu artystka dotrzymuje kroku.