Festiwal Reportażu w Ludwikowicach Kłodzkich – Dzień Trzeci
Płynną narracją drugi dzień Festiwalu Reportażu w Ludwikowicach Kłodzkich przeszedł w trzeci. Można powiedzieć, że w miejscu, w którym zakończyły się wczorajsze rozmowy, rozpoczęły się dzisiejsze. Za punkt startu posłużyła jedna z definicji reportażu Mariusza Szczygła, przypomniana przez Joannę Gierak-Onoszko: „Reportaż (…) to historia, która wydarzyła się naprawdę i powinna dawać do myślenia” („Fakty muszą zatańczyć”). Wychodząc od definicji, autorka książki „27 śmierci Toby’ego Obeda” poruszyła kwestię odpowiedzialności reportera.
Pisanie reportaży to nie tylko „robienie szumu” wokół niezwykłych historii, to nie tylko prześciganie się w wymyślaniu nowych form narracji i języka wypowiedzi, reporter posiada narzędzia i umiejętności do tego, by kształtować światopoglądy całych społeczności, by tworzyć zbiorową wiedzę o świecie. Jest to swego rodzaju misja, z której dobry reporter chyba nie potrafi się wykpić. Odpowiedzialność za przyszłe pokolenia była jednym z motywów, dla których Joanna Gierak-Onoszko napisała swoją książkę. Odpowiedzialność za to, żeby dzieci nie musiały wzrastać w zakłamanym świecie, w którym ich krzywda jest tematem tabu i jest na nią ciche przyzwolenie. Reporter może mówić głośno, zadawać pytania, komentować odpowiedzi, alarmować, gdy świat zaczyna funkcjonować w niewłaściwy sposób. I powinien z tej możliwości korzystać. W trzecim dniu festiwalu (24.09.2023 r.) spotkaliśmy się z reporterami, którzy w swoich tekstach pokazali jak to robić.
Drugim gościem, po Joannie Gierak-Onoszko, był Paweł Czernich, publikujący w portalu Onet.pl artykuły na temat rabunkowej polityki Lasów Państwowych. Wspólnym wątkiem obu spotkań było funkcjonowanie niszczycielskich systemów powiązanych z polityką państwa. Reportaż „27 śmierci Toby’ego Obeda” mówi o tym, że przez ponad sto lat funkcjonował w Kanadzie zbrodniczy system przymusowej edukacji dla dzieci rdzennej ludności. Jego nienaruszalność gwarantowana była przez zbiorowe milczenie i brak kontroli. Artykuły Pawła Czernicha o współczesnej Polsce, choć tematycznie wydają się być zupełnie niezwiązane z reportażem Joanny Gierak-Onoszko, to jednak też są w gruncie rzeczy o zbrodniczym systemie, o którym nie chce się głośno mówić i który pozostaje bez należytej kontroli. Różnica jest taka, że Paweł Czernich opisuje system, który wciąż funkcjonuje i jeszcze nie dopełnił zbrodni – robi coś, czego nie udało się zrobić w XIX i XX wieku w Kanadzie, może też dlatego, że nie-by-ły-to-cza-sy odważnych reporterów.
Podczas trzeciej edycji Festiwalu Reportażu Dokumentaliści w Ludwikowicach Kłodzkich zaprezentowano program, który mógł wydawać się przypadkowy. Nie bazował na atrakcjach w postaci premier wydawniczych, najnowszych bestsellerów czy świeżo upieczonych laureatów nagród. Jednak z tych, z pozoru, niepowiązanych z sobą reportaży i bardzo różnych autorów, organizatorom udało się stworzyć spójny i wciągający program. Kolejne spotkania z reportażystami niejako dopełniały się i poszerzały wątek poprzedniej dyskusji. Udało się przedstawić sztukę reporterską w różnych kontekstach – tematu, warsztatu, etyki – w taki sposób, że było to ciekawe zarówno dla wytrawnych miłośników reportażu, jak i tych, którzy dopiero rozbudzają swoją sympatię do tego gatunku.
Organizatorem Festiwalu Reportażu Dokumentaliści w Ludwikowicach Kłodzkich jest Centrum Kultury Gminy Nowa Ruda.