Droga
Aleksandra Ewa Furtak
Właściwie to nie ma po co kupować mapy, ani wyobrażać sobie przebiegu możliwych tras. Jest jedna droga. Bez żadnych atrakcji. Między przepaścią a skałą, z sypiącymi się na głowę głazami. Kręta, zamglona, ale solidna.
Droga bez przygód, bez barwnych wędrowców, jedynie z białą linią pośrodku, która równym, monotonnym rytmem usypia i nuży. Jedyne co można, to najwyżej zmienić pas.
Ale bywa też czasem, na tej drodze bez końca, przepaść wypełniona niebem, albo głazy w kolorze różowym.